Przed nami okres świąteczny, zaraz potem czas ferii zimowych. I dużo okazji do spędzania razem wolnego czasu. Czas dany dziecku to prezent bezcenny, procentujący w przyszłości. Jak być z własnym dzieckiem? Jak budować więź w trakcie zabawy, rozmowy, podczas wspólnych codziennych aktywności?
Przed nami okres świąteczny, zaraz potem czas ferii zimowych. I dużo okazji do spędzania razem wolnego czasu. Czas dany dziecku to prezent bezcenny, procentujący w przyszłości. Jak być z własnym dzieckiem? Jak budować więź w trakcie zabawy, rozmowy, podczas wspólnych codziennych aktywności?
Ma ogromne znaczenie dla rozwoju dziecka. Jest skuteczną formą edukacji poznawczej, emocjonalnej, społecznej. Rozwija kreatywność, myślenie, uczy dzieci podejmować decyzje i rozwiązywać problemy. W trakcie zabawy dziecko uczy się regulować własne emocje. Są rodzice, którzy zgłaszają, że dziecko zamiast zabawy wybiera siedzenie przed telewizorem lub telefonem. Inni skarżą się na brak wolnego czasu. Warto dołożyć starań, aby pomimo obowiązków i nawyków, dziecko rozwijało się poprzez zabawę, zwłaszcza swobodną zabawę. W obecnym czasie swobodna zabawa pojawia się coraz rzadziej. Dzieci od wczesnego dzieciństwa mają zorganizowane zajęcia, treningi, napięte grafiki i coraz mniej czasu niezaplanowanego z góry.
W jej trakcie dziecko samo wybiera, jak chce się bawić, co robić, kiedy chce przestać i robić coś innego. Swobodna zabawa nie ma wyznaczonych przez dorosłego zewnętrznych celów, nie jest częścią żadnego programu. Istotą swobodnej zabawy je to, że dziecko podejmuje decyzje, przejmuje inicjatywę, staje się przewodnikiem i odkrywcą. Jak wielu ciekawych rzeczy moglibyśmy się dowiedzieć od naszych dzieci i o naszych dzieciach, gdybyśmy oddali im dowodzenie w zabawie.
Brak swobodnej zabawy to brak dostępu do najbardziej podstawowej formy uczenia się i naturalnego przepracowywania wyzwań, problemów, trudnych emocji. W trakcie zabawy dzieci wchodzą w rolę, odgrywają sytuacje, ćwiczą umiejętności w bezpiecznych warunkach. Kiedy oddajemy dziecku inicjatywę w zabawie, uaktywniają się naturalne procesy rozwojowe. Dziecko uruchamia wyobraźnię, formułuje pomysły i je realizuje. W trakcie zabawy prędzej, czy później pojawi się jakiś problem, dylemat lub zadanie. Dziecko może się zastanowić, analizować, poszukać własnego rozwiązania. Nawet jeśli popełni błąd (błąd jest tu oczekiwany i potrzebny), będzie miało okazję w bezpiecznych warunkach nauczyć się czegoś nowego. Każde takie pojedyncze doświadczenie wyposaża dziecko w nowe umiejętności. Jest to przygotowanie do przyszłych sytuacji, kiedy będzie samo rozwiązywało problemy i ponosiło dużo poważniejsze konsekwencje swoich decyzji i działań.
Na początku może być trudno zmienić nawyki. Dzieci przyzwyczaiły się, że są odbiorcami i konsumentami informacji – oglądają, słuchają, czekają na instrukcje. Trzeba czasu i nowych doświadczeń, żeby odwrócić ten proces. Może warto wyłączyć telewizor (tzw. godzina bez telewizora, dzień bez telewizora, są rodziny, które nie korzystają z telewizji wcale). Zwłaszcza przy młodszych dzieciach kontrola „czasu ekranowego” należy w zupełności do dorosłych. Stwarzaj okazję do wspólnej zabawy, do wspólnego odpoczynku. Podejmij wyzwanie – 30 minut swobodnej zabawy z dzieckiem – bez dyrygowania, nakazywania, co ma zrobić. Przyglądaj się, zadawaj pytania, słuchaj. Ogranicz liczbę zabawek, nie kupuj kolejnych, a szczególnie tych, które bawią się za dziecko.
Dorośli mówią, tłumaczą, wydają polecenia, czasem krzyczą, rzadziej pytają. Nawet kiedy pytają, często nie czekają na odpowiedź, sprawiając wrażenie, że jest ona mało ważna lub znana. Kiedy pytasz, poznajesz dziecko i otwierasz się na jego punkt widzenia. Kiedy pytasz, budujesz relację, pokazujesz zainteresowanie i dajesz sobie szansę na to, aby dowiedzieć się, co czuje i myśli. Kiedy radzisz, automatycznie stawiasz się wyżej, kiedy pytasz i słuchasz stajesz się towarzyszem w poszukiwaniu dobrych pomysłów i rozwiązań.
Stosuj pytania otwarte, daj dziecku szansę na wyrażenie, tego co czuje i myśli: Co czujesz? Co myślisz? Jak chcesz?
Unikaj pytań, w których kryje się osąd Co ty sobie myślałeś? Co jest z Tobą nie tak? Nie za łatwo się poddałeś?
Unikaj pytań zaczynających się od słowa ,,Dlaczego,, np.: Dlaczego to zrobiłeś? Dlaczego nie zrobiłeś pracy domowej?
Stosuj zamiennik – Po co? lub Co cię do tego doprowadziło? Co się wydarzyło, że nie odrobiłeś pracy domowej?
Pytaj o ważne sprawy – Jak się czujesz w naszej rodzinie? Co chciałbyś osiągnąć? Co jest dla Ciebie teraz najważniejsze? O czym najwięcej myślisz? Jak się czujesz sam ze sobą
Unikaj rad bezpośrednich. Pytaj o cele, mobilizuj do działania i brania odpowiedzialności.
Jakie masz cele? Co konkretnie zmieniłoby się w twoim życiu, gdybyś osiągnął ten cel? Jak wyglądałby twój idealny dzień? Co byłbyś gotów zrobić, żeby osiągnąć swój cel?
Stosuj parafrazę – To co powiedziałeś zrozumiałam tak i tak… Usłyszałam to…
Pytaj czego dziecko potrzebuje, czego oczekuje od ciebie.
Powiedz mi czy potrzebujesz, abym teraz coś dla ciebie zrobił? Czy chcesz ode mnie rady? Czy chcesz po prostu zostać wysłuchanym?
Zadając pytania wiesz więcej, rozumiesz lepiej, budujesz lepszą relację.
Ważne !!! To co teraz mówisz do dziecka, w przyszłości stanie się jego dialogiem wewnętrznym. Czyli jeśli dziś w sytuacji problemowej mówię „Co z Tobą jest nie tak?” umysł dziecka dopowiada, co jest nie tak. Pojawia się wzorzec reagowania w sytuacji stresowej. Pojawiają się gotowe automatyczne odpowiedzi – Jestem głupi, nic mi nie wychodzi, jak zwykle jest źle.
Czy na pewno chcesz, aby Twoje dziecko w przyszłości w sytuacjach stresowych zadawało sobie pytania: Co jest ze mną nie tak? Dlaczego znowu to zepsułam?
Czy wolałbyś, aby szanowało i lubiło siebie, zadając pytania:
Czego nie zauważyłam? Co mogę zrobić teraz, aby poprawić swoją sytuację? Co lub kto może mi w tym pomóc? Od czego zacznę?
Już dziś mamy wpływ na to, jak zareaguje dziecko, kiedy stanie przed konkretnym wyzwaniem w przyszłości.